ULUBIEŃCY LIPCA
Czy my mamy już połowę wakacji za sobą? Ależ ostatnio słabo organizuję sobie czas. Natłok pracy sprawił (tak, w lipcu, sama nie mogę w to uwierzyć), że dni lata przeleciały mi przez palce. Ale już powoli odpuszczam. Włączam wakacyjny mood. Ciągle biegam w tej wygodnej czarnej sukience, która jest bawełniana i nie wymaga ode mnie zbyt wiele. Kupiłam ją w zeszłym roku. Moja mama ma zieloną i wygląda w niej milion razy lepiej. Buty kupiłam kilka dni temu i zdecydowanie i dumnie ich nadużywam. Dawno marzyły mi sie Asics, a ich linia lifestyle Onitsuka to zdecydowana klasyka jakiej potrzebowałam. Wygodne, oldschoolowy design i nawet Freddie Mercury w takich śmigał po scenie, więc dodaje mi to energii. Muślinową piżamkę w nutki dostałam od siostry na urodziny i to jest moja absolutna miłość. Świetna na upały, wygląda słodko, a sam muślin jest przemiły. Mam też nowe oprawki do moich szkieł korekcyjnych; duże i w starym stylu, a mino wszytko dość eleganckie.
Sente to marka, której nie znałam wcześniej. Ich kosmetyki dostałam w paczce od polskiego Vogue i właśnie zaczęłam używać cleansera. Przyjemne mleczko, które dobrze myje, nie podrażnia i pozostawia skórę miękką.
Perfumy? No cóż... im lżejsze i świeższe tym lepiej. Nerolia Vetiver - ale mogą to być jakiekolwiek Aqua Allegoria, bo uwielbiam.
JULY FAVOURITES
pajama set H&M
cotton dress Reserved
sneakers Onitsuka Tiger
glasses Muscat
face cleanser Sente
fragrances Guerlain
[post zawiera produkty z paczek PR oraz wcześniejszych płatnych współprac]
www.instagram.com/cgrabowska