13 May 2024

"Biały to wciąż mój ulubiony kolor", powtarzam od lat. Najbardziej lubię te wygodne miksy z bielą na co dzień. T-shirt od polskiej marki OhMess ma poduszki w ramionach. I choć myślałam, że nie będę się czuła w nim zbyt komfortowo, to naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył. Spodnie mam już dwa lata. Uwielbiam ich kształt, są luźne i lekko zwężane. Podzieliłam się czarnym, bezklamrowym  paskiem od Etape. Na stopy nałożyłam masywne klapki z przewagą białego koloru i czarną podeszwą od Shoe The Bear. Zamszowa torebka to obecnie mój ulubieniec. Ma piękny, piaskowy kolor i świetny kształt przez co jest dla mnie wygodna. Szara, krótka marynarka z wiązaniem ma już trochę lat, ale nadal bardzo ją lubię i chętnie do niej wracam. Tutaj przełamuje biel i nie obciąża jej zbytnio przez swoją krótką formę. 

[współpraca reklamowa]

t-shirt OhMess
trousers Bruuns Bazaar
wool blazer LaGemma
suede bag Flattered
leather slides Shoe The Bear
sunglasses Dmy Studios
watch Bulova
pearl necklace Kajo
silver rings Loro Oro




 [współpraca reklamowa]

Claudia
www.instagram.com/cgrabowska

11 May 2024


Zaczynam nowy cykl! A właściwie to ulepszam mój pomysł, bo można powiedzieć, że pierwszy wpis już się kiedyś pojawił. Wtedy pod nazwą How old is your outfit? - teraz, planuję zamienić to w cykliczne posty. Chcę robić to co zawsze, ale dobitniej. Uświadamiać ludzi, że dobrej jakości ubrania i klasyczne ponadczasowe kroje zostaną z nami na lata. My naprawdę nie musimy co sezon biegać na zakupy. Mam nadzieję, że ta seria da do myślenia i zainspiruje wielu.

Outfit:

t-shirt DOT (pierwsze wzmianki znalazłam 5 lat temu, ale nie pamiętam czy nie miałam go wcześniej stąd plus przy liczbie)
spodnie Hukh, bardzo miła wełna, która się nie mechaci.
koszula Lavard, od mojego taty. Już nie jest idealna, ale po tylu latach to jest naprawdę mistrzostwo. Nie potrafię określić ile ma lat dokładnie, ale na pewno więcej niż 12 lat.
buty Belsire to ręczna, włoska robota. Ze mną już 6. rok. Obawiam się, że marka już nie istnieje.
torebka Ameli Zurich ze stażem 3 lata wypada marnie, ale wiem, że to dopiero początek naszej przygody.
pasek Kazar, nie planuję się go pozbywać. Ma ciekawą fakturę i niebanalną klamrę.
zegarek Ebel - mój ulubiony i najcenniejszy z diamentami. Zdobi mój nadgarstek od 5 lat.
okulary Dmy Studios - razem już 6 lat
naszyjnik Cornalia Webb jak go dostałam, to się o niego bałam, bo łańcuszek jest dość cienki. Ale wytrzymał 6 lat, wytrzyma dłużej a jak się przerwie to będę go naprawiać.

 

  


Claudia
www.instagram.com/cgrabowska

8 May 2024


Zaczęło się od czarnej, za dużej koszuli i czerwonego krawata, bo nastoletnia ja zapragnęłam skopiować stylizację  Billy Joe Armstronga z teledysku Green Day, American Idiot. Kilka lat później wyciągałam z garderoby mojego taty regularnie jeden czarny golf i jedną białą koszulę. Takim sposobem ubieranie męskich ubrań stało się dla mnie całkiem naturalne. A co w mojej szafie obecnie jest z działu dla panów? A po co sama możesz, a nawet powinnaś sięgnąć?

Męskie ubrania w mojej szafie.

1. Skoro wszystko zaczęło się od koszuli to ona pójdzie na pierwszy ogień. Moja ulubiona, dzięki połączeniu bawełny i jedwabiu jest lekka, zwiewna, dobrze się układa i bardzo wygodna. Kiedyś należała do mojego taty. Kiedy dawno temu schudł, ta koszula stała się na niego za duża. Śmieję się, że na mnie jest teraz idealna. Ubrania oversize uwielbiałam zanim weszły w modę. Prócz tego, większość koszul damskich były (i nadal są) taliowane, niewygodne, podkreślające biust, z za ciasnym kołnierzykiem i rękawami, które uciskają w łokciach. O ile nasza praca tego nie wymaga (dress code), to nie róbmy sobie tego. Kup oversize, idź na dział męski i załóż wygodny 'worek'. Poniżej zdjęcia różnych stylizacji, właśnie w owej koszuli.

2. Męski longsleeve to moje niedawne odkrycie. Kiedy udało mi się nawiązać kontakt z wokalistą Frankiem Carter to zaproponował, że wyśle mi merch z jego nowo otwartego sklepu i studio tatuażu. Ta biała bluzka (ostatnie zdjęcie) z długim rękawem jest dość szalona (szczególnie z tyłu), ale bardzo ją lubię i chętnie stylizuję. W szafie mam też kilka basiców, np. czarny z kolekcji Athetics od Diverse. Lubię je nosić luźno, albo upchać do spodni. Często też podwijam w nich rękawy. Sprawdza mi się jako prze wygodny homewear do legginsów czy dresów. 

3. Marynarki nie mogło tu zabraknąć. Tutaj jest podobna sytuacja jak z koszulą. Kiedyś damskie marynarki były krótkie, taliowane -  formalne i z poliestru! By znaleźć coś luźnego, swobodnego udawałam się na dział męski. Tam też łatwiej kupić wełnę w tej samej cenie co plastik na dziale damskim. Eksperymenty zaczęłam z klasyczną, czarną marynarką taty. Taki krój swobodnie tonuje kobiece stylizacje np. z krótką sukienką mini.

4. Z męskiej szafy to t-shirt jest najchętniej wybierany przez kobiety. Najłatwiej go wystylizować i nawet jeśli ktoś się krępuje nosić ubrania panów to po t-shirtcie najtrudniej rozpoznać płeć przeznaczenia. Ja do nich wracam, bo zawsze jakoś lepiej leżą i mają dłuższe rękawki, które można podwinąć i zmienić charakter całej stylizacji. Częściej też mają bardziej interesujące nadruki, które super wyglądają schowane pod marynarką. 

5. Bluza i sweter. O ile męska bluza jest bardzo uniwersalna, tak sweter jest już mniej oczywisty. Obecnie luźne bluzy stylizuję na wiele sposobów (sprawdź tutaj jak wystylizować dres), natomiast męskich swetrów w szafie już nie mam. Kiedyś sięgałam po nie w sieciówkach, bo miały lepszy skład i cenę. Mój pierwszy męski sweter? Oczywiście ten mojego taty - na ostatnim zdjęciu widać, że leżał idealnie do moich obcisłych jeansów.

6. A co z kurtkami? Pewnie. U mnie wciąż królują te jeansowe. Są luźne i dłuższe, przez co czuję się w nich komfortowo. Na męskich działach kurtki są też ciekawsze np. ze skórzanym kołnierzykiem. Wykonane są z grubej bawełny, podczas gdy na damskich znów mamy poliester.

7. Krawat. Wspominałam o nim na wstępie. Tamtego czerwonego już nie mam. Ale tym razem kradnę czarny, jedwabny śledź od mojego Michała. Mam jeszcze jeden, kupiony za kilka złotych w second handzie. Ma wyjątkowy wzór. Marzę też o białym, który zleje się z klasyczną koszulą.

   

A co jeszcze męskiego sprawdzi się u nas, kobiet?
Na pewno dresowe spodnie i szorty. Próbowałam, leżą super i można się nimi bawić np. podwijając nogawkę. Męskie eleganckie spodnie mierzyłam raz i mino moich wąskich bioder ciężko było mi się w nie zapiąć. Panowie mają mniejsze pupy ;) Myślę, że podobna sytuacja może być z jeansami. Czy ktoś próbował? Modna, garniturowa kamizelka także może być z działu dla panów. Warto sięgać też po akcesoria. Jako nastolatka prawie zawsze nosiłam męską bandanę z czaszką wokół szyi. Skórzany pasek, jeśli jest za duży można łatwo dorobić dziurki. Okulary? Tych dedykowanych panom mam obecnie aż trzy pary. W szkole średniej tak bardzo podobały mi się męskie, korekcyjne Ray Bany, ze postanowiłam  je kupić.
Powtarzam się, ale nie ograniczaj się. Baw się i eksperymentuj. Ubrania nie powinny mieć płci.

Claudia
www.instagram.com/cgrabowska

Claudia Grabowska

digital creator / style blogger / fashion stylist / creative director
Blog o modzie, stylu i szafie kapsułowej.
White is still my favourite colour. I'm a non euclidean geometry lover and music breather. S l o w f a s h i o n inculcater. Odd might be pretty. These are not outlandish outfits.

📍based in Cracow, Poland

INSTAGRAM    PINTEREST    TWITTER

Search:

Blog Archive