Ciepły, wełniany płaszcz w kolorach beżu oraz wełniane spodnie to zdecydowanie dwie ulubione rzeczy w tym miesiącu. Częściej sięgałam też po karmelowe, zamszowe botki - słoneczna pogoda temu sprzyja. Czekoladową torebkę mam stosunkowo od niedawna ale, mieści wszystkie moje potrzebne rzeczy w danej chwili i do tego wygląda obłędnie i smacznie ;) Pokochałam jedwabne apaszki na nowo. Dawno w nich nie chodziłam. To chyba najlepszy moment w roku. O kremie z Comfort Zone pisałam same superlatywy w poście na Instagramie tutaj. Wróciłam do minimalistycznej biżuterii. Dobrze wygląda z ciepłymi swetrami. Sygnety i grube obrączki na razie w odstawkę. Prócz tego, mam nową, ulubioną maskarę. Nie skleja, dobrze wyczesuje i delikatnie podkreśla rzęsy. Dla mnie -ideał. Listopad pachniał Jaśminem, miodem i piżmem w kompozycji od Serge Lutens.
November favourites
Wool beige coat Ivy&Oak
Gold minimal ring Sote
Face cream Comfort Zone
Black mascara Giorgio Armani
Silk scarf AnswearLAB
Suede caramel boots Zadig&Voltaire
Recycled wool trousers Ivy&Oak
Chocolate colour bag Tous
Fragrance Serge Lutens
Claudia
www.instagram.com/cgrabowska