Naprawdę to już koniec Września? Pierwszy jesienny miesiąc i jesienne stylizacje - moje ulubione. Czas na warstwy, swetry i okrycia wierzchnie. Płaszcz trench z COS z nowej kolekcji to totalny klasyk. Jest minimalistyczny, elegancki, ale super fituje też ze sportowymi butami. Sweter w paski to przykuwający uwagę detal każdego looku. Łatwy do wystylizowania. Mokasyny od Gino Rossi - kolejne wygodne buty od tej marki w mojej szafie. Złoty detal i delikatny obcas - wszystko nieprzesadzone. Lubię nosić je do ozdobnych skarpet i dłuższej spódnicy. Torebka w stylu nerki od COS jest wykonana z miękkiej skóry, ma bardzo minimalistyczny look i naprawdę stała się praktyczna dla mnie w tym miesiącu. Podoba mi się fakt, że można ją nosić do bardziej oficjalnych outfitów np. mieszając z marynarką, ale także w wersji mocno casual ze sportowymi butami.
Algomask od Sensum Mare to maska-krem na noc. Ma świetną konsystencję miękkiego masełka. Twarz o poranku jest jak nowo narodzona. Gładka i odżywiona. Stosuję 2-3 razy w tygodniu i widzę, że moja skóra odżyła i promienieje. Żel do mycia twarzy od Fresh to kolejny ich produkt, który mnie nie zawiódł. Co prawda użyłam tylko miniaturki, którą dostałam od Sephora, jednak wiem, że wrócę po pełną wersję! Delikatny, ale jednocześnie dobrze myjący. Ma delikatny, charakterystyczny dla marki Fresh zapach. Brak uczucia ściągnięcia to kolejny aspekt, który namawia mnie do jego zakupu.
I w końcu kolor dla ust! Givenchy miało właśnie premierę swojej nowej szminki Le Rouge Interdit Silk. Półmatowy połysk i jedwabista
konsystencja. Super trzyma się na ustach. Łatwo można wyważyć intensywność koloru, a moje usta nie czują się wyschnięte, jak po niektórych innych szminkach. Kolekcja obejmuje wyjątkowo efektowne czerwienie. Każdy
odcień mistrzowsko wyważony; z kroplą błękitu, pomarańczowymi półtonami,
brązami, czy ciemnym fioletem. Dla fanek ognistych, głębokich i
czystych czerwieni również coś się znajdzie.
September favourites
Trench coat COS
Leather bumbag COS
Striped jumper Arket
Leather loafers Gino Rossi
Night mask Sensum Mare
Silk lipstick Givenchy
Soy cleanser Fresh
Poniżej znajdziecie także drugą wersję ulubieńców; Vacation essentials. Spędziłam tydzień na greckiej wyspie, Krecie. To zestawienie poświęcone jest urlopowym produktom, które były niezbędne na tym, gorącym urlopie.
Wypoczęłam, jestem zainspirowana i razem ze słońcem nagromadziłam ogrom nowej energii, w tym nowych pomysłów. To zestawienie jest przede wszystkim dla mnie, ale też dla osób, które wciąż podróżują w poszukiwaniu gorącego lata.
Lniana koszula wiadomo, na upały lepszej nie znajdziesz. Jest lekka, wygodna, sprawdza się też jako narzuta na strój kąpielowy, czy sukienkę. Wspomniany strój kąpielowy, jest w zimnym miętowym kolorze i lubię jak na mnie leży. Torebkę kopiuję z zestawienia Wrześniowego - baardzo wygodna na długich spacerach, na wyprawie skuterem czy motorówką. Crocsy to jeszcze do niedawna buty, o których nawet nie chciałam słyszeć. Infuencerzy zrobili dobrą robotę. Moja mama także. Naopowiadała mi jakie są wygodne i jak bardzo wymasowane ma stopy. Kupiłam je w beżowym kolorze i faktycznie nie żałuję. Na wyjeździe były idealne i właściwie nie potrzebowałam żadnych, innych butów; na basen, na plażę, na górską przechadzkę, na chodzenie po kamieniach w wodzie.. nie muszę wymieniać dalej. Przetrwały absolutnie wszystko, łącznie z hardkorową wyprawą na plażę Balos, a później wystarczyło je wymyć pod wodą, by były jak nowe.
Okulary przeciwsłoneczne to oczywisty letni i wakacyjny must have. Zdradzę Wam jednak mój sekret. Wybieram modele gradalne, czyli te przyciemniane stopniowo. Słońce u góry nie przeszkadza, a dołem można wygodnie czytać książkę ;)
Zawsze zabieram Instaxa na wakacje, lubię takie małe, pamiątkowe zdjęcia. Tworzą wyjątkowy klimat. Ten w stylu vintage dostałam niedawno w przesyłce kreatywnej od COS.
Czas na kosmetyki, bo to one odgrywały ważną rolę na wyjeździe. Na twarzy SPF50 od Korres (btw. marka z Grecji). Na ciele ulubione, słoneczne kosmetyki od Nuxe; olejek do opalania z niską ochroną SPF10, ale także balsamy z wyższym filtrem dla bezpieczeństwa i by uniknąć nieprzyjemnych poparzeń. Po opalaniu testowałam nowość od Payot. Seria after sun sprawdziła się naprawdę dobrze. Ma przyjemną, żelową konsystencję, łatwo się wchłania, łagodzi i nawilża. Pozostawia lekką warstwę, ale to całkiem przyjemne.
Perfumy od Acqua Di Parma wzięłam ze sobą w ciemno. Dostałam je na kilka dni przed wyjazdem i w Polsce podczas paskudnej, deszczowej i zimnej pogody nie bardzo mi odpowiadały. Zaryzykowałam i spakowałam je do walizki z nadzieją, że w gorące dni zmienię zdanie na ich temat. Nie pomyliłam się, okazały się wyjazdowym strzałem w dziesiątkę.
Vacation favourites
Linen shirt Vistula
Sunglasses Gino Rossi
Camera Instax Mini 40 Fuji Film
Face SPF50 Korres
Leather bumbag COS
Beige clog shoes Crocs
Swim set Blizhe
Fragrances Acqua Di Parma
Sun care Nuxe
Body after sun balm Payot
Claudia
www.instagram.com/cgrabowska