Orange knitted t-shirt COS
Stripe longsleeve DOT
Light beige, wool pants The Frankie Shop
Sneakears Converse
Grey t-shirt COS
Black silk scarf Acnoum
Trapeze midi skirt Wrangler
Black cotton shirt Filippa K
Fragrance Tom Ford
Leather bag Ania Kuczynska
Gorge green sneakers Nike Cotrez
Jako minimalistka i posiadaczka szafy, w której mocno stonowane kolorystycznie rzeczy nie wychodzą z mody, nasuwa się pytanie: Czy moja ubraniowa lista życzeń w ogóle istnieje? Owszem, istnieje i to od kilku sezonów. A to oznacza, że nie dążę desperacko do jej realizacji. Ale od początku... na stworzonej przeze mnie grafice wyżej, widać przykładowe produkty - nie wszystkie są konkretnie tymi, o których marzę (o tym piszę poniżej). Od lat prowadzę ubraniową wishlist w moim notatniku. Dodaję, potem przepisuje i wykreślam to, co już udało mi się upolować, albo z czego zrezygnowałam. Postanowiłam je jednak bardziej zwizualizować i wrzucić w jedno miejsce. Jestem ciekawa jak to wyewoluuje po kilku miesiącach, być może latach. Oto co obecnie znajduję się w mojej wykreślance z notatnika:
Longsleeve w paski. Mam go z tyłu głowy już od dawna. Idealny byłby rozmiar lub dwa większy, z miękkiej, ale treściwej bawełny. Chciałabym go nosić wręcz niechlujnie, np. z podwiniętymi byle jak rękawami. Myślę, że najlepiej sprawdziłby się taki z drugiej ręki, straciłby już lekko swoją pierwotną formę, a ja właśnie tak widzę ideał.
Pomarańczowy t-shirt. Może być też koszulka polo, albo sweterek z lekkiej wiskozy z krótkim rękawem. Wiem, że to dość intensywny kolor jak na mnie. Nie mam absolutnie nic w szafie pomarańczowego, ale to mocny akcent kolorystyczny, który chętnie dodałabym do swoich 'nudnych' dołów. Im bardziej dłuży się zima, tym większy apetyt mam na tę pomarańczę.
Jasnobeżowe spodnie w kant. Koniecznie z szerszą nogawką, koniecznie w chłodnym odcieniu, koniecznie ze szlufkami, w które mogę włożyć pasek i koniecznie takie, które będą ze średnim stanem. Szukam takich już kilka ładnych sezonów. Nawet te ze zdjęcia nie są perfekcyjne. Mierzyłam kilka par, ale szybko je odesłałam. Nic nie zadowala mnie w 100%. No nic.. szukam dalej.
Czarne, wysokie Conversy. Klasyki nad klasykami, ale szukając okazuje się, że jest kilka modelów. Np. zamiast materiału mogą być ze skóry licowej, albo zamszowej. Pasek-detal namalowany na gumie może być np. w kolorze czerwonym, zamiast czarnym. Zakup z drugiej ręki chyba nie wchodzi w grę.. strasznie dużo podróbek śmiga w sieci. Wychodzi na to, że fizycznie muszę przejść się do sklepu: pomierzyć, zobaczyć co najlepiej leży. W końcu to ma być zakup na lata!
Szary t-shirt. Najbardziej klasyczny jaki możecie sobie wyobrazić, ale dodajcie do tego treściwą bawełnę, dobrą jakość i rozmiar o jeden więcej. Może być nawet z kieszonką na piersi. Taka moja fanaberia. Nic specjalnego. Często takie melanżowe koszulki mają nadruki, logo marki, albo jakieś specjalne cięcie co powoduje że są bardziej trendy. A ja chcę zwykły, nudny, szary t-shirt - może być z działu męskiego.
Apaszka z przewagą koloru czarnego. Mam jasną w paski i bardzo ją lubię, chodzę w niej często. Ale czasem mam ochotę na coś mroczniejszego ;) Bez zbędnych kolorów, tylko biel lub krem z konkretną przewagą czarnego. Apaszki lubię też wiązać do torebek jako detal, albo wiążąc ją we włosy. Mogę bez takiej żyć, ale wiecie.. to taki detal, który daje chwilową radość i pewność siebie.
Czarna, trapezowa spódnica prawie maxi. Najlepsza byłaby wełniana, takie jak nasze babcie ubierają do kościoła z rajtuzami. Ale tutaj znów mi ciężko by zgrać dobry i sztywny materiał, z odpowiednią dla moich upodobań długością. Myślałam też o spódnicy jeansowej, która również mi się podoba. Ale problem jest taki, że w tym sezonie chyba wchodzą w modę, a ja nie lubię wyglądać jak połowa dziewczyn na Instagramie.
Czarna koszula oversize - takiej chyba muszę poszukać na męskim dziale. Mam białą, z turbo starej kolekcji marki Lavard - bawełna z jedwabiem. Teraz już takich nie ma. Czarną jest jeszcze trudniej znaleźć. Myślę intensywnie nad tą konkretną z grafiki od Filippa K, ale sądząc po modelce.. będzie za krótka do mojego ideału.
Perfumy Tom Ford Tuscan Leather - ten zapach chodzi już za mną jakiś czas. Mam obsesję na punkcie skórzanych nut. Wciąż go nie zakupiłam bo... mam nadal kilka innych butelek, które zadowalają mój nos. Ale jak tylko się skończą, to wiadomo po co polecę do perfumerii.
Skórzana torebka od Ania Kuczyńska - i tutaj chodzi o ten konkretny model. Byłaby idealna do moich codziennych stylizacji, nawet tych na sportowo. Ma odpowiednią wielkość i krój. Mam już swoje ulubione codzienne torebki i nie potrzebuje nowej ale.. to wszystko przez te długie uszy, które dają mi wyobrażenie wygodnej i niespotykanej na ulicach. Niedawno pojawił się model w kolorze wina a to nie pomaga mi się zdecydować.
Nike Cortez - nie ma! Wiecie jaki jest problem? Są NIEMODNE! A jak coś jest niemodne to nie ma tego w sprzedaży. A jak wróci na nie trend to ja wtedy już ich nie będę chciała! Marzą mi się klasyczne; białe z czerwonymi i niebieskimi akcentami jak z Forresta Gumpa. Albo całe zielone jak te z grafiki, ale te chyba w ogóle nie występowały w damskiej rozmiarówce, a wiecie.. buty nie mogą być oversize. Szukałam też z drugiej ręki.. niestety.. najpopularniejsze są w kolorach totalnie nie dla mnie, albo kombinacji czarny - biały. No nie! Poproszę klasyki!
Te wszystkie produkty wyżej nie oznaczają, że pobiegnę teraz do sklepu i zacznę je po kolei kupować i z zadowoleniem wykreślać z notatnika. Wiem też, że część mogę spokojnie zastąpić czymś innym. Np. pomarańczowy top, który ma dodać koloru do stylizacji mogę oszukać torchę torebką od Hollie w takim właśnie kolorze - sprawdź tutaj. A zielone buty? Hm... do swoich dotychczasowych sneakersów mogę założyć np. zielone skarpety :)
Claudia
www.instagram.com/cgrabowska