ULUBIEŃCY MARCA
Nowy rok? Zaczyna się wtedy, kiedy czujemy, że to ten moment. Dla mnie - w marcu. Biorę głęboki oddech i idę naprzód. Dużo pracy, sporo wyzwań, ale jakoś to wszystko układam. I wreszcie - płaszcz. Ten, na który czekałam tyle tygodni, zanim w końcu założyłam go na poważnie. Skórzany, idealnie długi, zapinany na pasek, który czasem z premedytacją wyciągam i noszę płaszcz luźno. Uwielbiam go za to, jak dodaje mi pewności siebie. Do tego czerwona koszula - mam ją już od zeszłego roku i wciąż zachwyca mnie swoim kolorem. To taki odcień, który od razu przyciąga wzrok, ale w najlepszy możliwy sposób. Teraz, gdy wciąż jest chłodno, zakładam na nią klasyczny czarny sweter, zostawiając widoczny czerwony kołnierzyk. Taki detal, a potrafi zrobić całą stylizację. Torebka to nowość w mojej garderobie. Miłość od pierwszego wejrzenia – Balagan, nowa kolekcja. Miękka skóra, idealny rozmiar i mieści wszystko to, czego potrzebuję. Jedyne, czego mi brakuje, to regulacja paska, ale poradziłam sobie - po prostu wiążę go tak, jak mi pasuje. Naprawdę perełka. Kolczyki? Kółka, ale z twistem. Niezbyt duże, ale lekko poskręcane. Właśnie ten design sprawia, że przyciągają spojrzenia. Perfumy to absolutna nowość, premiera od Etat Libre d'Orange. Mocny, oudowy, charakterystyczny. Wiem, że nie każdy go pokocha, ale ja się z nim nie rozstaję. To jeden z tych zapachów, które noszą się same i zostawiają za sobą ślad. I jeszcze jeden mały, ale znaczący akcent, kredka do oczu w odcieniu lekko zaróżowionej bieli. Moim zdaniem to must-have. Na wiosnę? Totalny sztos. Rysuję nią delikatne kreski, które dodają świeżości spojrzeniu. Detale tworzą całość, a ja uwielbiam się nimi bawić.
MARCH FAVOURITES
Leather trench coat Bruuns Bazaar
Red shirt COS
Leather bag Balagan
Earrings Loro Oro
Fragrances Etat Libre d'Orange
Nail polish Deborah Lippmann
Eye pencil Annabelle Minerals
Claudia,
www.instagram.com/cgrabowska