24 Jan 2023

#562 Zimowe buty z mojej szafy

| |

Zrobiłam szybki przegląd pólek z butami i wniosek nasunął mi się jeden; tej zimy nie wyobrażam sobie bez tej czwórki. Dzięki tym butom łatwo dopełnia mi się każdą stylizację. I zaraz wytłumaczę Wam dlaczego tak jest. Na pozór bardzo klasyczne buty, ale odpowiednio wystylizowane nadają całej stylizacji twistu i nie ma mowy o nudzie. Szafa kapsułowa w praktyce. Zimowych butów mam w szafie więcej, ale jeśli wyciągnęłabym je wszystkie i zdecydowała się wybrać tylko niezbędne (nie zwracając uwagi na rodzaj pracy jaki wykonuję) - to sięgnęłabym właśnie po te modele.  


1. Trzewiki a la ochroniarz - Kazar (stara kolekcja, podobne znajdziecie tutaj)

Idealne buty na zimę powinny mieć grubszą podeszwę, najlepiej bieżnikowaną; ocieplenie od środka i być choć odrobinę za kostkę. Mam rację?
Skórzane, wiązane trzewiki z wygodnym zamkiem po boku. Mają bieżnikowaną podeszwę; idealną na śliską nawierzchnię. Sama podeszwa nie jest też zbyt gruba jak 95% takich modeli, które obecnie krążą po ulicach. Skóra jest miękka, a dzięki sznurowaniom możne je idealnie dopasować - stają się turbo wygodne. Mrozy, chlapy i śniegi mi nie straszne. Mogą się ukryć pod luźniejszą nogawką, przez co nie przeszkadzają stylizacji wybrzmieć. A kiedy chcę je wyeksponować chowam nogawkę do środka, wtedy stylizacja nabiera innego charakteru - niekoniecznie ochroniarskiego☺ 


2. Jasne sztyblety Gino Rossi (wyprzedane, podobne znajdziecie tutaj)

Na pozór bardzo standardowe sztyblety. Z tym wyjątkiem, że mają odrobinę wyższą cholewkę i opinają wygodnie nogę. Mają nieprzesadzony, ale jednak kwadratowy nosek, który zwraca uwagę. Lubię je nosić do jasnych stylizacji, żaby zachować tonację, albo do total black by zaakcentować detal. Wygodne i zgrabnie wyglądają na nodze, a przez jasnobeżowy kolor nadają twistu każdej stylizacji. Są super do stylizacji na co dzień, czy nawet tych bardziej eleganckich ze spódnicami czy sukienkami. 

 

3. Kozaki na płaskiej podeszwie Flattered

Zima to przede wszystkim kozaki. Jako, że coraz rzadziej wybieram obcasy (nie to co kiedyś), na co dzień i od święta stawiam na ten model. Nie mają żadnych udziwnień, żadnych zamków, czy rzucających się w oczy detali. Są sztywne, z grubej skóry. Od środka również mają skórę licową przez co wygodnie się je wkłada. Lubię upchać do nich nogawki szerokich spodni :) Świetnie sprawdzają się do sukienek/spódnic, a także do moich bermudów - kocham to połączenie, niekoniecznie zimowe. Bardzo żałuję, że ich podeszwa nie ma ani trochę bieżnika. Jeśli jest chlapa czy śliska nawierzchnia (a w zimie tak bywa) to wymyślam inną stylizację, bo wiem że te kozaki sobie nie poradzą - nie chcę wylądować na SORze. 


4. Eleganckie botki na słupku Filippa K (stara kolekcja, podobne tutaj)

Kiedy już chcę założyć obcas, lub sytuacja wymaga ode mnie coś bardziej formalnego,  stawiam na słupek. Szpilka jest niestabilna i jej wysokość nie ma tu nic do rzeczy. Słupek to świetna, wygodna alternatywa. Te botki są nie za wysokie, przez co mogę spędzić w nich nawet cały dzień i stopa nie czuje się bardzo zmęczona. Mają złote, minimalistyczne detale przy zamku. Zgrabny design. I to co podoba mi się w nich najbardziej to fakt, jak bardzo są uniwersalne. Obcas zawsze kojarzy nam się z elegancką stylizacją, ale to nie znaczy że nie można pójść w casual. One świetnie się w tym sprawdzają. Nie narzucają się tak jak szpilki, czy nosek w szpic. Poniżej możecie zobaczyć jak nosze je do jeansów, czy do pikowanej kurtki.

Claudia
www.instagram.com/cgrabowska

Claudia Grabowska

digital creator / style blogger / fashion stylist / creative director
Blog o modzie, stylu i szafie kapsułowej.
White is still my favourite colour. I'm a non euclidean geometry lover and music breather. S l o w f a s h i o n inculcater. Odd might be pretty. These are not outlandish outfits.

📍based in Cracow, Poland

INSTAGRAM    PINTEREST    TWITTER

Search:

Blog Archive