#564 January favourites

Ulubieńcy Stycznia

Chętnie odwołałabym ten miesiąc. Mam wrażenie nieprzyjemnej przepaści pomiędzy grudniem, a styczniem. Nic się nie zmieniło oprócz kalendarza, ale mentalnie jakoś nie mogę się zorganizować. Dwa pierwsze tygodnie to był totalny chill z mojej strony. Ale zasłużony i potrzebny po mojej grudniowej bieganinie. Na pracę i zlecenia patrzę obecnie przez palce, powoli łapiąc rytm. Życzcie mi powodzenia.
To zestawienie, na które patrzycie wyszło jak dość elegancka stylizacja.. Ale musicie wyobrazić sobie, że kaszmirowy sweter noszę np. pod kardigan w paski, albo te spodnie ze skóry wegańskiej (ja mam model z poprzedniej kolekcji, nie znalazłam zdjęć online - te są niemalże identyczne) lubię nosić do sportowych butów i kurtki. Wtedy znika kobiecość.
Buty na obcasie jakiś cudem pasują kolorystycznie do tych Nanushkowych spodni - lubię to połączenie. Możecie je zobaczyć tutaj w stylizacji 3. w połączeniu z.. różem :) Torebka ma piękny kolor musztardy zmieszanej z brązem - również częściej po nią sięgałam w tym miesiącu. Podoba mi się taki akcent kolorystyczny przy monochromatycznych stylówkach, lub wręcz przeciwnie; zakładam płaszcz w niemalże identycznym kolorze i wtedy ładnie się wtapia.
Naszyjnik z rysiem jest wyjątkowy. Marka Arenart Forever z okazji swojego jubileuszu 15-lecia wprowadziła specjalnie zaprojektowaną biżuterię z myślą o odbudowie populacji rysia w Polsce. W ramach akcji #przytulrysia z każdego sprzedanego egzemplarza przeznaczają aż 15% dla Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego na pomoc w odbudowie populacji tych zwierzaków. Naszyjnik to pozłacane 24k złotem srebro. Jest piękny, ten ryś przyciąga bardzo uwagę!
W tym miesiącu nie mogę sobie poradzić z pielęgnacją cery. Jest bardzo zmęczona, ma wypryski i niedoskonałości. Testuję różne kosmetyki, próbuję i łączę. Wróciłam do peelingu od D'Alchemy - dostałam go dawno od marki i pamiętałam, że był świetny. Jest dość mocny, ma naturalny skład i pachnie słodkimi przyprawami. Ale jeśli ktoś ma bardzo wrażliwa cerę, to odradzam. Hyeja to żelowe serum do twarzy z niacynamidem i witaminą C - dopiero po nim widzę poprawę na mojej twarzy. Chyba niacynamid mnie kocha. Wreszcie skóra staje się wygładzona i odżywiona. O marce Hyeja i innym ich serum wspominałam w Marcu tutaj.
Linki do produktów poniżej. Sprawdźcie koniecznie rysia!
Luty, co dla mnie masz?

January favourites

Basic top Elementy
Cashmere jumper Linda Meyer-Hentschel
Vegan leather trousers - Nanushka (similar)
Mini bag Peco
Leather boots Gino Rossi
Necklace Arenart
Face peeling D'Alchemy
Face serum Hyeja

Claudia
www.instagram.com/cgrabowska