ULUBIEŃCY GRUDNIA
Co za paskudny miesiąc. Natłok pracy sprawił, że w ogóle nie czułam magii świat. Do tego ta pogoda, która tylko dołuje zamiast inspirować. Na pierwszy rzut oka moje Grudniowe zestawienie może wydawać się nudne, ale zaraz udowodnię, że są to same perełki.
Jeśli powiem Ci, że mam płaszcz w kwiaty, to zapewne zwizualizujesz mnie sobie w czymś na wzór regionalnego, kolorowego ubrania. Nic bardziej mylnego. Mam przepiękny, wełniany płaszcz z COS, które jest czarny i ma na sobie ciemnobrązowe kwiaty. Płaszcz jest obszerny i ciepły. Kwiaty się nie narzucają, są wręcz bardzo delikatne i dodają elegancji całej stylizacji. Pokazywałam go Wam już na wiosnę, ale dopiero teraz mogłam się nacieszyć nim bardziej.
Biały kardigan to przełom w mojej garderobie, bo wreszcie zrozumiałam co było nie tak z moimi wcześniejszymi modelami. Ja po prostu muszę mieć je zapinane pod szyje! Dekolt V odpada. Ten jest przeuroczy. To krótsza, pudełkowa forma z wełny. Jest przemiły, bo ma dodatek kaszmiru.
Buty w tym miesiącu nie mogły być inne. Ta plucha, którą w telewizji nazywają śniegiem może doprowadzić nas na SOR. Wtedy ja wyciągam swoje ulubione buty na mrozy i chlapę. Pisałam więcej o nich tutaj. W ogóle się nie ślizgają, a grubsza podeszwa nie pozwala moim stópkom zmarznąć.
Ok... czas na jeansy. Prosta, długa nogawka i wysoki stan. Przy obecnej pogodzie, najłatwiej było mi je ubrać i wystylizować na szybko. Choć wydają się nudne, to całkiem dobra baza garderoby.
Urozmaicałam sobie czas nosząc nową biżuterię od Loro Oro. Zakochałam się w tej 'plecionej' kolekcji. Chętnie nosiłam zarówno kolczyki jak i ogromny pierścionek, który nie ma nic wspólnego z minimalizmem. Lubię takie wow na palcu. Perfumy mam już kilka lat. Pół butelki wypsikał mój Michał. Oboje kochamy oudowe kompozycje. Do mycia twarzy zaczęłam używać olejku Ryż od Ministerstwa, który dostałam niedawno od marki. Totalna polecajka! Świetny zmywacz nawet ciężkiego makijażu. Krem do twarzy od Sente to właściwie kuracja. Ależ to jest dobre! Ma konsystencje masełka, które wypełnia wszystkie nierówności i zmarszczki. Natychmiast wygładza skórę. Prócz tego, to świetny nawilżacz i dobrze współpracuje z makijażem. Czerwona szminka od Givenchy również była już w ulubieńcach. Lubimy się za tę jedwabistą konsystencję, którą łatwo mogę wyważyć intensywność koloru na ustach. Wiem, że często powtarzam te rzeczy z ulubieńców, ale ja serio chodzę ciągle w tych samych, sprawdzonych rzeczach. Chyba o to chodzi, nie?
DECEMBER FAVOURITES
wool coat COS
cashmere cardigan Me+Em
straight-leg jeans Answear.Lab
gold platted ring Loro Oro
leather boots Kazar
face cream/treatment Sente
oil cleanser Ministerstwo Dobrego Mydła
fragrances MDLM
lipstick Givenchy
Claudia
www.instagram.com/cgrabowska