4 Mar 2025

 
Podobnie jak muszle pistacjowe, te kolczyki równoważą surową fakturę i wyrafinowaną elegancję. Matowe i świetliste, organiczne i bogate — są grą kontrastów. Ręcznie wykonane w Polsce, każdy element prezentuje lokalne rzemiosło. Przez lupę ich piękno pojawia się w najmniejszych szczegółach.
 
featuring:
earrings Mokave 
 
współpraca reklamowa
 

Claudia
www.instagram.com/cgrabowska

26 Feb 2025

 

ULUBIEŃCY LUTEGO

Styczeń zleciał, Luty zleciał. Czy mój 2025 zaczyna się dopiero w marcu? Całkiem prawdopodobne. Chorowałam przez pół lutego. Grypa? Nie polecam.
Oprócz wygodnych piżam i dresów, w tym miesiącu nosiłam też inne, bardziej wyrafinowane elementy. Sweter z warkoczami, który mam dopiero od kilku miesięcy. Absolutnie go kocham. Pokazywałam z nim  7 stylizacji tutaj. Spódnica, także swetrowa, wykonana z wełny, mam ją chyba od 2020 lub 2021 roku. Wydaje mi się, że to ta sama, którą niedawno marka ponownie wprowadziła, co uważam za świetną decyzję – jest genialna. Buty to jedyne tak odważne kolorystycznie botki w mojej szafie. Obcas dość wysoki, ale naprawdę wygodne. Ta czerwień nie jest taka oczywista, ale bardzo elegancka. Świetny detal (prawie) każdej stylizacji. Mówię świadomie 'prawie', bo to jednak mocny kolor - najczęściej mieszam je z total lookami.
Naszyjnik, który nosiłam najczęściej w lutym, to świąteczny prezent od Mokave – marki, którą znam od lat i którą podziwiam za jej rozwój. Tworzą piękną, ręcznie robioną biżuterię. Z kolei Ajen to marka, odkryta przeze mnie stosunkowo niedawno. Ich produkty, o niesamowitych zapachach, otulają moje dłonie, a opakowania i branding, które stworzyli, są po prostu wyjątkowe. Galaretka do włosów to nowość od marki Authentic Beauty Concept  - od razu się polubiłyśmy. Nadaje świetny volume moim ciężkim, niesfornym włosom! Polecam! A perfumy, no cóż.. mam z nimi love hate relationship - kochałam na początku, potem wręcz bolała mnie głowa gdy tylko je powąchałam, a teraz znów mój nos je akceptuje. Są wyjątkowe, często wybierane też przez panów. Zdecydowanie warto je sprawdzić w perfumerii.
Miałam nadzieję, napisać ten post szybko, ale włączyło mi się Hospital For Souls - totalnie mnie pochłonął ten kawałek przez te prawie 7 minut. Nawet na chwilę wróciłam do 2013 roku. Ach.
Byle do wiosny lovers and liars!

FEBRUARY FAVOURITES

wool jumper Ivy Oak
wool skirt Ivy Oak
leather boots Flattered
necklace Mokave
fragrances Jo Malone
hand wash Ajen
hair beauty Authentic Beauty Concept 

*post może zawierać PR gifty lub produkty z wcześniejszych płatnych współprac*

6 Feb 2025


Och, moja ulubiona puchówka! Mam ją chyba już 7. albo 8. rok. Z wiskozy, a nie plastik jak 99% kurtek tego typu. Jest wiązana w pasie. Krój przypomina trochę marynarkę. Bardzo ją lubię, bo świetnie pozwala mi definiować styl całego outfitu. Może być sportowa, jeśli nie zawiążę paska.
A ten outfit uwielbiam - total black. Proste spodnie, jeszcze bardziej prosty golf, puchówka i dodatki, które dominują i robią całą robotę. Torebka, klasyk na łańcuszku i botki na bardzo subtelnym obcasie. Nie potrzebuje więcej, by się dobrze poczuć zimą. Do tego klasyczne okulary przeciwsłoneczne, bo przecież zimę mamy bezchmurną jak w Sydney.

Outfit:

Puffer jacket Madgie (brand don't exist anymore)
Wool turtleneck Ivy Oak
Wideleg trousers COS
Leather bag Coach (model: Parker)
Leather boots Gino Rossi
Leather gloves Kazar
Earrings Loro Oro
Sunglasses Polette





Claudia
www.instagram.com/cgrabowska

28 Jan 2025

 
ULUBIEŃCY STYCZNIA
 
Styczeń rezerwuję na slow life. Po intensywnych miesiącach listopada i grudnia zasługuję na odpoczynek. Często układam puzzle przy głośno puszczonej, ciężkiej muzyce. Dodatkowo udało mi się wyjechać na kilka przyjemnych mini-wakacji. Czuję się również bardziej zmęczona mediami społecznościowymi niż kiedykolwiek wcześniej. Czas mija wolniej, ale to nie znaczy, że nic się nie dzieje. Wręcz przeciwnie, miałam trudności z wyborem rzeczy, które trafią do mojej styczniowej topki. Po chwili refleksji udało mi się dokonać wyboru. Czy możecie uwierzyć, że seria ulubieńców miesiąca ma już 6 lat?  Ja też nie. 
Na pewno nie może zabraknąć puchowej kurtki. Mam ją chyba już 7. albo 8. rok. Wiskozowa, a nie plastik jak 99% puchówek i jest wiązana w pasie. Jej krój przypomina trochę marynarkę. Bardzo ją lubię, bo świetnie pozwala mi definiować styl całego outfitu. Może być sportowa, jeśli nie zawiążę paska. Na grafice wyżej, bardzo podobny model od innej marki. Czarny golf mam też już kilka ładnych lat. Luźny, ale ciepły. W linku poniżej chyba identyczny model, cieszę się że marka wciąż go powtarza. Nie jest zbyt długi i ma piękne nieopięte rękawy. Kocham ten klasyk. Spodnie to natomiast nowość od marki Me+Em. Zaczęło się od niebieskich, w których zakochałam się od pierwszego wejrzenia – dziwny krój i sposób, w jaki wyglądała w nich modelka, zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Dla siebie zamówiłam szare, bo takich nie miałam w swojej szafie. To absolutna miłość. Wyglądam w nich... dziwnie, i to mi się podoba. Czasami zmieniają moje proporcje sylwetki, ale potrafią też dodać jej kobiecego charakteru. Najczęściej noszę je do cienkiego, opiętego, kobaltowego golfa.
Torebkę znacie pewnie aż za dobrze. Mam ją milion lat. Kiedyś nosiłam ją prawie codziennie, a mój Instagram dosłownie świecił nią w każdym poście. Teraz wybieram ją raczej na specjalne okazje, ale nadal uwielbiam ją łączyć ze stylizacjami total black – niezależnie od charakteru tych outfitów. Zimą komponuje się wyjątkowo dobrze, zwłaszcza w zestawie z czarną puchówką.
Botki od Gino Rossi mają świetną formę – minimalistyczne, ale jednocześnie zdecydowane w designie. Uwielbiam sztywną skórę i podeszwę, która przy chodzeniu wydaje charakterystyczny stukot, a te lekko kwadratowe noski nadają im nowoczesnego vibe. Rękawiczki to mój zimowy atrybut, który ostatnio stał się jeszcze bardziej ulubiony, ale to zostawię dla siebie ;) Perfumy to nowość w mojej kolekcji – zapachy są wyjątkowe! Nie potrafię wybrać, który z tych trzech od Ode One uwielbiam najbardziej. Idealnie wpisują się w zimową aurę, ale czuję, że latem i wiosną odkryję w nich zupełnie nowe nuty. A mały, onyxowy miś Tous, który dostałam od marki na święta, jest przeuroczy. Subtelny, ale i wyrazisty detal jednocześnie.
 
JANUARY FAVOURITES

puffer coatjacket Madgie (Ukrainian brand, no longer exist)
wool turtleneck Ivy Oak
jeans Me+Em
leather bag Coach (model: Parker)
leather gloves Kazar
leather boots Gino Rossi
fragrances Ode One
onyx pendant Tous

Claudia Grabowska

digital creator / style blogger / fashion stylist / creative director
Blog o modzie, stylu i szafie kapsułowej.
White is still my favourite colour. I'm a non euclidean geometry lover and music breather. S l o w f a s h i o n inculcater. Odd might be pretty. These are not outlandish outfits.

📍based in Cracow, Poland

INSTAGRAM    PINTEREST    TWITTER

Search:

Blog Archive